środa, 29 stycznia 2014

Wyprzedaż. Prezent

Witam

Chciałam się Wam pochwalić moim prezentem Bożonarodzeniowym i pufą z wyprzedaży.
Wyjątkowo w te święta sama sobie wybierałam i kupowałam prezent. Postawiłam na praktyczność i sprezentowałam sobie kosze wiklinowe. Ponieważ nie mamy dużej powierzchni mieszkaniowej, a zabawki mojej córki rozrastają się w niewyobrażalnym tempie postanowiłam zaprowadzić jakiś ład. Wcześniej leżały w plastikowych pudłach i wszystko było na wierzchu. Mimo, iż starałam się je ładnie układać i tak sprawiały wrażenie bałaganu. Teraz jest o niebo lepiej. Kosze są zamykane więc mam chodź trochę mniej pracy:)





Allegro bmk_zanetka
kosze wiklinowe 84 zł 


Kosze wylicytowałam na allegro za 84 zł ( z przesyłką) u bmk_zanetka. Sprzedawca godny polecenia za dobry kontakt i ekspresową wysyłkę.
Muszę jednak je pomalować bo wiklina powoli się wykrusza. I tu prośba o radę:) Jaki kolor wybrać? Myślałam aby ten największy pomalować na biało, a resztę bezbarwnym kolorem. Co Wy myślicie na ten temat? 


A teraz wspomnę o pufie z Biedronki. Swego czasu gdy pufa ta pojawiła się w ofercie sklepu wiele z Was już pierwszego dnia promocji wykupowało ją hurtowo:) Ja też miałam na nią ochotę i mimo, iż cena 99 zł była zachęcająca i w porównaniu do różnych internetowych sklepów bardzo konkurencyjna to dla mnie była jednak za wysoka. Zważywszy na fakt, że nie był to towar pilnej potrzeby. No ale jak zobaczyłam, że po przecenie pufę sprzedają za 30 zł! to nie potrafiłam się jej oprzeć. I tak o to mam :) 



Biedronka 
ul. Warszawska 42 Warszawa
pufa 30 zł 



Na zakończenie polecam jeszcze udział w moim rocznicowym candy! Ogromnie się cieszę, że nagrody przypadły Wam do gustu. Nawet w najpiękniejszych marzeniach nie sądziłam, że będzie aż tyle chętnych osób! 
Dziękuję!

pozdrawiam 



piątek, 17 stycznia 2014

CANDY


Witajcie kochane Czytelniczki!


Dokładnie rok temu spontanicznie założyłam bloga! :)
Nigdy wcześniej nie miałam (NIC) do czynienia z takim ustrojstwem. Nie czytałam innych blogów, nie miałam nikogo znajomego kto by prowadził bloga. Nawet nie potrafię Wam dokładnie powiedzieć dlaczego postanowiłam się TU uzewnętrzniać. 
Na początku Blogger był dla mnie czarną magią. W ogóle nie wiedziałam co jest czym. Ale o dziwo w miarę szybko zaczęłam się tu odnajdywać. Wiele mi brakuje do tego aby mój blog wyglądał tak jak mi się marzy ale ciągle się uczę. Wiele cennych wskazówek pozyskałam od Was dziewczyny! Bardzo Wam za to dziękuję!
Od zawsze lubiłam oglądać piękne wnętrza i dodatki mieszkaniowe. Kocham również prace w ogrodzie.
W dzieciństwie marzyłam żeby mieć swój pokój i aby móc go urządzić według siebie. Niestety nie było mi to dane :( W wieku 21 lat wyprowadziłam się od rodziców z Łodzi do Warszawy. Początkowo wynajmowałam mieszkanie z kuzynkami. Później jednak wraz przyszłym mężem wynajmowaliśmy kawalerkę na warszawskiej ochocie. Niestety kiepska sytuacja finansowa zmusiła nas do zamieszkania z mamą męża w niespełna 50 m2 mieszkanku. Miało być na trochę, na chwilkę... a jesteśmy tu już 5 lat :( W między czasie wzięliśmy ślub, urodziła nam się córeczka. I tak naprawdę do pełni szczęścia brakuje tylko własnego kąta. 
Niestety obecne warunki mieszkaniowe w ogóle nie pozwalają mi się realizować pod względem wnętrzarskim. Ale jak tylko natrafi się okazja to nie potrafię się oprzeć pokusie i kupuje różne "przydasie" do przyszłego mieszkania. Mam już sporo firanek i zasłonek, ogrom osłonek na doniczki, wiele ramek, mnóstwo pudełek, świeczników itp :) Wszystko to spakowane czeka na swój czas:) W założeniu na tym blogu chciałam Wam pokazać gdzie i za ile można kupić różne piękne ale i tanie rzeczy. Tak więc na razie bardzo mało jest aranżowania wnętrz więcej "surowych" produktów. 

Uwielbiam czytać Wasze blogi i inspirować się Waszymi aranżacjami. Podziwiam piękne zdjęcia, uzyskuję wiele cennych rad, wskazówek. Jesteście bardzo szczere w swoich opiniach i bardzo chętnie udzielacie pomocy. W podzięce za ten czas spędzony z Wami chciałabym zorganizować konkurs z nagrodami. 

Oto nagrody: 
  • biała maselniczka, 
  • fartuch kuchenny marki Jet by Ter Steege z kolekcji Happy Cow 
  • podkładki puzzle wytrzymujące temperaturę do 200 stopni Celsjusza


Aby wziąć udział w Candy należy:

  • Zostawić komentarz pod postem
  • Umieścić poniższy baner z aktywnym linkiem na swoim blogu
  • Zostać obserwatorem bloga. Miło mi będzie jeśli dodacie go też do gooogle +
  • Polubić moją stronę na Facebooku OTO LINK ( dla osób posiadających konto)
  • Anonimowe osoby proszę o pozostawienie maila

Konkurs trwa do 18.02.2014 do północy. Nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski. 












piątek, 29 listopada 2013

nagrody :)

Witajcie Kochane Czytelniczki!
Dziękuje Wam, za komentarze pod poprzednim postem! Bardzo miło mi to wszystko czytać!

Święta już za pasem. Tak uwielbiam ten czas... 
Nie mogę się doczekać kiedy w końcu będę miała swoje własne mieszkanko. Szczególnie teraz, gdy widzę jak Wy przygotowujecie swoje domy do Bożego Narodzenia jest mi przykro, że ja nie mam jak tego zorganizować. W aktualnym mieszkaniu, które dzielimy razem z... teściową nie ma już ani miejsca ani nastroju na nic. Ozdoby, które zbierałam przez lata muszą leżeć gdzieś w piwnicy i czekać na lepsze czasy. Może nie wyjdą z mody:)


To tak tytułem wstępu po post miał być o nagrodach:)
Do mnie też czasami uśmiecha się szczęście. I mimo, że nie mam farta wygrać w totka to nagrody, które zdobyłam cieszą równie mocno:) 
Ponieważ tak jak napisałam brak jest u mnie miejsca na wyeksponowanie czegokolwiek to wygrane nagrody musiałam skrzętnie pochować :( 
Dzisiaj jednak postanowiłam je powyjmować do zdjęć, aby się w końcu Wam nimi pochwalić! :)


Oto one: 
Szkatułka i wiele wiele innych dodatków wygrałam w candy u HOGISOWO ZAPRASZA. Cieszyłam się jak dziecko zwłaszcza, że to był mój pierwszy wygrany konkurs i do tego z niespodzianką. Dopiero gdy otworzyłam paczkę dowiedziałam się jak piękne rzeczy wygrałam :) 






Nagroda pocieszenia wygrana w KRAMIKOWYCH CUDACH KATARZYNKI ucieszyła mnie ogromnie! Całkowicie nie spodziewałam się wielkiego pudła, które otrzymałam zwłaszcza, że to miała być tylko (albo aż) nagroda pocieszenia. Po otwarciu przesyłki czułam się jakbym to ja otrzymała główną nagrodę! Kasia oprócz chlebaka, który wybrałam dołączyła jeszcze przepiękny koszyczek :) 






Ostatnio wygrałam candy u PYŚKI. Bardzo piękne i jakże przydatne rzeczy do kuchni :) Cieszą tym bardziej ponieważ ja oprócz 4 talerzy nie mam nic swojego w kuchni. Korzystamy z zastawy teściowej więc miseczki bardzo się przydały.




Wygrałam również na blogu NITKĄ I IGŁĄ MALOWANE piękne pudełko, które mogłam sama zaprojektować:). Paczkę otrzymałam w wakacje, dostawę poprosiłam na wieś i tam je zostawiłam więc nie miałam jak dzisiaj zrobić zdjęć:( Ale obiecuje Wam, że jeszcze się nimi pochwalę.


BUŹKI


niedziela, 17 listopada 2013

kalosze i koszyki

Witajcie!
Dziękuje Wam za to, że o mnie nie zapominacie mimo, że dawno nie zamieszczałam żadnych postów. 
Dzisiaj odebrałam aparat fotograficzny z gwarancji. Naprawili tylko czytnik karty pamięci ale spustu migawki nawet nie tknęli. Napisali, że działa tak jak powinien chodź w moim przekonaniu tak właśnie nie jest! Może aparat nie był drogi no ale najważniejsza rzecz jakim jest przycisk do robienia zdjęć powinien być bez zarzutu! Tymczasem w moim aparacie spust jest "mało czuły" co w praktyce oznacza, że czasami muszę nacisnąć parę razy żeby zrobić zdjęcie. I o ile przy fotografowaniu moich zakupów jestem w stanie to zdzierżyć to przy robieniu zdjęć, w których liczy się chwila to ten mankament jest bardzo irytujący!
Ciekawa jestem czy macie jakieś opinie o Nikonie L27? A może w innych aparatach też macie podobny problem i nie podlega to gwarancji?
To tyle moich wywodów na tak mało ciekawy problem:)
Zdjęcia poniżej zrobione są telefonem wiec szału nie ma. Chodziło mi tylko o pokazanie moich nowych ( a raczej już starych bo październikowych) zakupów. I o ile koszyki kupiłam w sieciówce, gdzie każdy może je dostać to kalosze uważam za prawdziwą zdobycz upolowaną w lumpeksie :) Uwielbiam takie wzory, kolorystykę nie tylko na butach ale przede wszystkim na różnego rodzaju ceramice, firankach, tapetach, bieżnikach itp. Jestem ogromną fanką Green Gate. Niestety na razie nie stać mnie na nic z tej firmy ale nieustannie wertuję wszelkie katalogi z ich produktami i umieram z zachwytu:)
Swoją drogą to ciekawa jestem jakiej firmy są te kalosze. Nie doszukałam się nigdzie metki ale wyglądają bardzo porządnie. Może to Green Gate... :)





  Fart lumpeks
  ul. Piotrkowska 40
  kalosze 20 zł 






Jysk 
ul. Piłsudskiego 94
koszyki Noam 15 zł 


Na Waszych blogach już tak świątecznie, a u mnie kolory jakby wiosna miała nadejść:) 
Jutro pobawię się trochę tym nowym starym aparatem więc następny post już wkrótce :)


Pozdrawiam



czwartek, 24 października 2013

walizka i skandynawski prezent

Witajcie
Wciąż jestem bez aparatu jednak zdecydowałam się na sesję telefonem bo sprawa jest niecierpiąca zwłoki:)
Pierwsza kwestia to walizka. Tutaj poproszę Was o pomoc bo nie wiem jak się za nią zabrać.
Zostałam szczęśliwą posiadaczką starej walizki. Jest jednak w opłakanym stanie. I o ile z zewnątrz mogłabym zaakceptować jej wygląd o tyle środek nadaje się do całkowitego remontu.
Może miałyście już podobny problem i wiecie co powinnam zrobić. Podpowiem, że wykonana jest z bardzo twardej tektury. Miałam plan trochę ją odmalować, a środek wyłożyć materiałem. Nie wiem tylko jak go przytwierdzić:(
Czy mogę użyć tutaj zszywacza tapicerskiego? Czy lepszy będzie klej? Czy najpierw malować środek walizki? Czy od razu wyłożyć materiał?
Chętnie poczytam Wasze opinie, a tymczasem poniżej zdjęcia owego przedmiotu.





Druga sprawa to chciałam Wam pokazać co kupiłam mojej kuzynce na nowe mieszkanie. Taki upominek, koszyczek ( myślę, że jest dostatecznie skandynawski) z TK MAXXa.
Wstyd się przyznać ale wczoraj pierwszy raz byłam w tym sklepie! Miałyście rację! Tam jest całe mnóstwo pięknych rzeczy! Niestety z powodu braku funduszy dla siebie już nic nie upolowałam chodź bardzo spodobała mi się jedna lampka i teraz chyba żałuję, że nie pożyczyłam kasy od taty i jej jednak nie kupiłam :(





Widzę, że zdjęcia robione telefonem nie są tragiczne. Zatem chyba spróbuję zrobić jakąś sesję moich nowych pierdółek obiecanych w poprzednim poście:)

środa, 16 października 2013

Aparat fotograficzny popsuty :(

Aparat fotograficzny popsuty :( Uziemiło mnie to całkowicie. Brak nowych postów chodź tematów całe mnóstwo.
Już od wakacji, kiedy to zepsułam mój kochany aparat pojawił się problem. Co prawda nowy dostałam na urodziny od męża ale jest jakiś wadliwy i cały czas leży w naprawie.
W tym tygodniu przyjechałam w odwiedziny do Łodzi. Będę tu pewnie jakiś tydzień. Już zaliczyłam rundkę po lumpeksach i innych takich i obłowiłam się niesamowicie:)
Dodatkowo wygrałam trzy konkursy Candy i mam śliczne cudeńka ale nawet nie mam jak tego udokumentować aby się pochwalić:(
Także cierpliwości:) Nie zapominam o Was! Odwiedzam i komentuję i dziękuję Wam, że nie zapominacie o mnie mimo długiej nieobecności.



czwartek, 19 września 2013

Warsztat Inspiracji i Urodziny

Dzisiaj zasypię Was zdjęciami :)
Podczas mojego dwumiesięcznego pobytu na wsi zdarzało mi się czasami wpadać do najbliższego miasteczka Włoszczowa. Nawet nie sądziłam, że w tak niedużej mieścinie znajdę tyle ciekawych sklepów z różnymi pięknymi dodatkami! Nie mogłam się wprost napatrzeć! W następnych postach pokażę Wam moje zdobycze z różnych sklepów jednak ten w całości chciałam poświęcić kwiaciarni Warsztat Inspiracji. Raj na ziemi, mówię Wam dziewczyny! Nie wiedziałam na co patrzeć jak tam weszłam. Było tyle cudownych i pięknych rzeczy, że sama nie wiedziałam na co się zdecydować.
Tak też się złożyło, że w sierpniu miałam urodziny i znajoma widząc moją fascynację tym sklepem postanowiła zrobić niespodziankę i właśnie w Warsztacie Inspiracji kupiła mi prezent! Była to piękna, drewniana szkatułka.

Oto ona





Te dwa woreczki z serduszkiem kupiłam w Biedronce 1.99 zł sztuka.


A teraz zaprezentuje Wam kilka zdjęć Warsztatu Inspiracji z profilu na Facebooku.
Źródło fotografii znajdziecie TU