czwartek, 16 maja 2013

drewniany kwietnik

Chyba w większości domów mieliśmy lub mamy różne kwietniki. Małe, duże, drewniane lub metalowe. Cały czas biję się z myślami czy pozbywać się takich rzeczy, czy jednak spróbować tknąć w nie nowe życie.
Zapraszam do dyskusji. Może macie jakieś zdjęcia z wykorzystaniem starych kwietników?  

Sfotografowałam pewien okaz. Myślałam żeby przemalować go na inny kolor może biały może jakiś pastelowy. Chciałabym też zmienić jego funkcjonalność. Z racji tego, że jest sporych rozmiarów można by go wykorzystać jako półkę. Już widzę tam poustawiane małe słoiczki z konfiturami ozdobione kolorową tkaniną przy nakrętce. Do tego jakiś koszyczek wiklinowy i może jakieś zioła w ślicznych osłonkach.
Wszystko pięknie ładnie lecz... kwietnik nie jest mój:(
Może kiedyś teściowa będzie chciała się go pozbyć to wtedy chętnie go przygarnę.





czwartek, 9 maja 2013

białe szaleństwo

Nigdy nie sądziłam, że tak pokocham biały! To bardzo uniwersalny kolor, a ponieważ praktycznie wszystkie rzeczy kupuje "na zaś" to myślę, że jak tylko w końcu doczekam się własnego M to łatwo będzie mi wszystko co "uzbieram" jakoś ze sobą połączyć.

Trochę informacji:
Aktualnie mam 3 miejsca, w których przebywam ale żadne nie jest moim własnym:(
- z mężem, córką i niestety teściową:( mieszkam w Warszawie
- bardzo często przyjeżdżam do rodziców do Łodzi
- uwielbiam wyjeżdżać na wieś koło Końskich ale niestety prawnym właścicielem terenu i tamtejszego domku jest moja teściowa:(

I tak kółko się zamyka. Mam 3 domy, a praktycznie jestem bezdomna:( Bo wiecie jak to jest, jak bardzo chce się zrobić coś po swojemu, urządzić pokoje, kuchnie czy łazienki, a tu nie można....

Mam nadzieję, że w tym roku sytuacja się zmieni. Że doczekam się jakiejś chociaż klitki gdzie będę mogła uwić gniazdko dla mojej rodzinki:)
Dlatego aktualnie zajmuje się "zbieractwem" i w marzeniach już rozstawiam te rzeczy po swoim przyszłym mieszkaniu.
Stąd wzięła się nazwa mojego bloga. Perełki to rzeczy, które wyszukuje, które moim zdaniem są piękne ale i też bardzo tanie. Niestety ponieważ moja aktualna sytuacja mieszkaniowa jest jak opisałam nie mam tak ładnych zdjęć z aranżacją kupionych bibelotów tylko z reguły wstawiam "goły" produkt.

Tak jest i tym razem. Zobaczcie co kupiłam:



Homesay ( sklep wszystko za 5,99zł )
ul. Piotrkowska 42 Łódź
sosjerka 5,99zł
(sklep aktualnie zamknięty pewnie w związku z remontem Piotrkowskiej)











Ikea
ul. Pabianicka 255 Łódź
- ramka na zdjęcia 15,99zł
- podstawki 1 szt 4,99zł
- osłonki 1 szt 7.99 zł
- serwetnik 9,99zł 





Drobiazg Bis ( sklep wszystko za 2.99zł i taniej )
ul. Piotrkowska 50 Łódź
- dzbanuszek - kubeczek 2.99zł












Pepco
ul. Przędzalniana 124 Łódź
- dzbanuszek 19.99 zł
- ramka - pudełko - szkatułka -19,99 zł
- ramka na zdjęcia 4,99zł 




poniedziałek, 6 maja 2013

wieszak

A miało być tak pięknie....
Dziewięć dni na wsi, temperatura powyżej 20 stopni, słoneczko, grillowanie ........

No niestety majówka nie udała się tak jak sobie zaplanowałam. Chociaż i tak nie mogę narzekać bo w sumie coś tam porobiłam w ogródku no ale najważniejsze, że nie siedziałam w mieście.
To wszystko tak tytułem wstępu bo post będzie o wieszaku.

Mały, drewniany pewnie wiele osób by się go pozbyło bo urodą też nie grzeszył. Ale ja nie lubię wyrzucać. Parę lat przeleżał, aż przyszło natchnienie i efekt końcowy powstał w kilka minut ( nie licząc wcześniejszego malowania).
Stwierdziłam, że wykorzystam go jako wieszaczek na klucze. Nie został jeszcze przytwierdzony do ściany bo cały czas bije się z myślami gdzie go powiesić ale myślę, że jak pojadę jeszcze jakoś w maju na wieś to już znajdę dla niego miejsce.


Przed zmianą:



Po zmianie: 
Do zmiany użyłam farby kolor kość słoniowa ( maluje i maluje tą farba, a ona się w ogóle nie kończy), torby do pakowania prezentów, z której wycięłam motyw kwiatowy oraz koronki (dostałam ją od cioci, która nie lubi takich rzeczy i miała ją wyrzucić)