Natrafiłam na fotografie, które robiłam z myślą o blogu. Zdjęcia przedstawiają aranżacje mojej kuzynki jej ogrodu na wsi. Młoda i bardzo pomysłowa osoba, która tak jak ja nie lubi wyrzucać pozornie niepotrzebnych i starych przedmiotów. Maluje, ozdabia, sadzi rośliny, wyszukuje starocie w piwnicy i z tego wszystkiego tworzy cuda:). Nie prowadzi bloga dlatego ja pozwoliłam sobie zaprezentować "u mnie" jej pomysły.
Najbardziej podoba mi się aranżacja ze starym rowerem. W tym roku były jednoroczne żółte kwiatuszki ale już za rok zakwitnie tam lawenda:)
Zazdroszczę jej tego, że mieszka na wsi, że prowadzi spokojne życie blisko natury. Codziennie może doglądać swoich roślin. Ja mam utrudnione zadanie bo zwykle przyjeżdżam na swoją działkę na klika dni. Tylko w tym roku jakimś cudem spędziłam tam nieprzerwanie dwa miesiące. Jednak niestety nie będzie tak co roku. To w znaczący sposób utrudnia mi pracę w ogrodzie. Wyszukuję zatem roślin, które są w stanie przeżyć bez codziennego podlewania. Dlatego mój ogród na razie nie jest tak kolorowy jak bym chciała:(
A oto ogród Martyny
Na koniec pochwalę się Wam moimi hortensjami. W tym roku pięknie zakwitły choć nietypowo jak dla tej odmiany ( kwiaty są zupełnie inne jak wtedy gdy kupiłam sadzonki). Ciekawe dlaczego?
TUTAJ opisałam historię z hortensjami, a tu zamieszczam zdjęcie z "efektem końcowym" (chodź do wymarzonego przeze mnie wyglądu brakuje myślę jeszcze ze 3 lata :)
Piękny ogród kuzynki :)
OdpowiedzUsuńKolor kwiatów hortensji zalezy od ilości glinu w glebie, dlatego na barwę można wpływać np. nawożąc rośliny.
Pozdrawiam :)
dziękuje za komentarz. faktycznie pamiętam o tym, żeby nawozić hortensje. Robię to regularnie, a daty wpisuje w kalendarz żeby o niczym nie zapomnieć:)
UsuńPisząc, że hortensje zakwitły "nietypowo" mam na myśli kształt kwiatów. Są inne niż dla tej odmiany. Musiałabym zrobić zdjęcie z bliska żeby można było dokładnie ocenić
pozdrawiam
Pomyśl ciepło o jesieni:) To czas pięknych wrzosów, rodzinnych spotkań, grzanego wina. To czas poncha i kocyka więc nie będzie źle:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń:) dzięki za miłe słowa:)
Usuńoczywiście z jesieni (czy też innych pór roku) też potrafię się cieszyć i kocham posiedzieć w zimny dzień w ciepłych skarpetach najlepiej z książką przy kominku. no ale lato kocham ponad życie:)
pomysł z rowerem bardzo udany:)
OdpowiedzUsuńDziękuje
UsuńSuper ten rower. I bardzo ładny ogród. Mnie też smutno, że już zaczyna się zimno... Uwielbiam wiosne i lato, a za jesienią i zimą nie przepadam... wiem co czujesz kochana...Ściskam cieplutko
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
UsuńOgród Martyny jest piękny, ale Twój z pewnością będzie o wiele piękniejszy. Potrzeba czasu, a rośliny same się odwdzięczą :) Nie wiem dlaczego nie mam aktualizowanych Twoich postów na bloggerze, i tak się zastanawiam, czy ten komentarz się zapisze, bo już kilka razy wcześniej to co pisałam mi odrzucało...
OdpowiedzUsuńjest! jak się cieszę:) W końcu opublikował się mój komentarz. Pozdrawiam serdecznie, mnie też smutno, że lato minęło i za szybko zrobiło się zimno.
OdpowiedzUsuńmiło mi:) komentarze są 2:)
Usuńpozdrawiam
Witak kochana. Pytałaś Mnie ostatnio gdzie kupiłam konewkę w różyczki. Kupiłam ją więc na giełdzie florystycznej w Poznaniu. Za 15 zł. Ściskam cię cieplutko. buziaki
OdpowiedzUsuń:) dziękuję za informacje. No niestety do Poznania nie mam po drodze:( ale konewka bardzo piękna i jeszcze za takie pieniądze!
UsuńPomysł z rowerem fantastyczny!
OdpowiedzUsuńpiękny ten rower:) dziękuję za odwiedziny u mnie i wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, zwłaszcza to pierwsze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :)
Pozdrawiam
http://magiczneslowaa.blogspot.com/
Świetny wpis. Ogród wygląda super
OdpowiedzUsuńTen wpis dał mi wiele do myślenia.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuń