piątek, 15 lutego 2013

po metamorfozie



A o to zdjęcie po moich "poprawkach". Jeszcze jest tam kilka rzeczy do zmiany ale na razie mogę Wam pokazać co zrobiłam z tym pomieszczeniem.
Co jeszcze muszę zmienić:

- kupić drewniany chlebak i usunąć ten brzydki plastikowy ( prawa strona zdjęcia)

- zmienić wystrój parapetu ( myślałam o jakieś lampce nocnej, którą postawiłabym po lewej stronie parapetu) tylko w jakim kolorze? Czekam na wasze porady. Myślałam o kolorze pomarańczowym ale to już chyba będzie za dużo. Chciałabym znaleźć jakaś tanią lampkę z wikliny lub może dodam jeszcze kolor brązowy i w takiej tonacji poszukam lampki? Z pewnością będzie mi łatwiej znaleźć coś tańszego.

- kupiłam ostatnio nowe spinki do tych zasłonek! Stwierdziłam jednak, że te białe nie bardzo mi się tutaj podobają. Nie mam jeszcze ich zdjęcia ale są w kolorze średniego brązu i idąc dalej tym tropem mogłabym dokupić tą lampkę jakąś małą też brązową i może by to nabrało jakiegoś charakteru. Może wnętrze było by bardziej przytulne? TUTAJ MUSICIE MI POMÓC! Czekam na sugestie bo nie chce przesadzić z kolorystyką, a chce zeby kuchnia wyglądała jak z katalogu:)

- koniecznie muszę "zdobyć" jakąś narzutę na łóżko! Interesuje mnie tylko kolor pomarańczowy. Taki ciemniejszy nie jaskrawy. Oczywiście gdybym chciała wydać 200zł to pewnie już bym miała jakiś śliczny kocyk jednak tutaj mam zadanie! Już od dłuższego czasu szukam czegoś naprawdę taniego! Nie chcę wydać więcej niż 15-20zł! Dlatego usilnie odwiedzam lumpeksy z nadzieją, że trafie na coś idealnego w kolorze pomarańczowym. Już wiele kolorów próbowałam z tym łóżkiem i wiem, że tylko pomarańczowy będzie idealny! Będzie kontynuacją kolorystyki z okna i ze stołu. I już więcej pomarańczowych dodatków nie będę kupowała.

Szkoda, że zdjęcia nie oddają w pełni pracy, którą włożyłam w zmianę. Tak naprawdę to wydałam na to wszystko może z 70zł (łącznie z pędzelkami i farbą, którą odmalowałam stół, krzesła i taborety). Praktycznie wszystko jest z odzysku! Zasłony, wazoniki, obrus, ramki na zdjęcia, koszyk wiklinowy z kwitkami! Nawet ten obrazek z różami nic mnie nie kosztował. Po prostu wycięłam kawałek z torby ozdobnej do pakowania prezentów i wstawiłam w ramkę, którą kiedyś dostałam!

 I właśnie o to wszystko chodzi! Małe koszty, a w zamian miłe i ciekawe metamorfozy.



8 komentarzy:

  1. Mysle, ze nie powinnas dalej brnac w pomarancz, tzn. pomysl z nowa narzuta jest dobry ale poszukaj czegos w cieplym odcieniu ;) Masz racje, wiklinowa lampka lub koszyki, ktore moglabys postawic na szafkach kuchennych dodalyby temu miejscu odrobine przytulnosci, tak jak dodatki w kolorze czekolady. A moze pomyslalabys nad aranzacja scian? Kilka dodaktowych obrazkow/ zdjec rodzinnych nie zaszkodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za cenne uwagi. a w jakim kolorze dobrac kolor ramek? mam juz jedna sosnowa. czy dalej takie wybierac czy np braz?

    OdpowiedzUsuń
  3. nie nie mysle, ze naturalny sosnowy element bedzie ladnie gral z frontami szafek (chyba, ze je tez masz zamiar pomalowac :p )

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdyby te szafki byly sosnowe...:) niestety to taka brzydka sosnowa okleina. Zastanawiam sie czy brac sie za te szafki bo wewnatrz sa zniszczone i chyba byloby to bez sensu. Musze narazie patrzec i uzywac to co jest:) ale dziekuje za komentarz

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, w tej kuchni jest potencjał, ale po pierwsze musisz pozbyć sie tego pomarańczowego! Nie żebym nie lubiała tego koloru, ale tutaj sprawia on, że wnetrze jest ciężkie i zmęczone. Najlepsze byłyby zasłoki w kolorze naturalnego lnu, lub z innego materiału, ale koniecznie neutralne. Na kanapę radzę znaleźć równie jasną, kremową narzutę. Znajdź jakis duży wiklinowy kosz i powkładaj do niego wszystkie klamoty, które nie muszą koniecznie być na widoku w kuchni. Na stole widziałabym zamiast obrusa, wyklinowe podkładki pod talerze.
    Co do mebli, to nie jest tak źle, ja też mam stare z okleiną z lat 80-tych. Wyszlifowałam fronty i przemalowałam, dodałam listewki i nowe uchwyty, kuchnia odżyła! Ja Twoją widzę przemalowaną na biało, wtedy będziesz mogła zacząć dodawać kolory, bo narazie to za dużo tego z tym pomarańczem, on przytłacza całe wnetrze, tym bardziej, że masz dosć ciemną podłogę.
    Pozdrawiam i mam nadzieje, że choć trochę pomogłam.
    Ps. Szukaj inspiracji na innych blogach, można znaleźć wiele ciekawych rozwiązań:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam
      bardzo dziękuję za cenne uwagi! zgadzam się z Tobą w 100%. pozwolisz, że na dalszą odpowiedz na Twój komentarz poświęcę osobny post. Jedynie co powiem na swoje usprawiedliwienie tego pomarańczowego koloru to to, że praktycznie wszystko mam z odzysku. Nic nie kupowałam.
      pozdrawiam i dziękuję

      Usuń
    2. Jestem pewna, że wkrótce znajdziesz cos odpowiedniego za małe pieniądze i uda Ci sie stworzyć klimatyczne wnętrze:) Powodzenia.

      Usuń
    3. Witaj, ja też pozbyłabym się tego koloru pomarańczowego. Tak jak mówi Anna - poszłabym w jasne kolory, przy tej podłodze (ja też mam okropną i staram się na nią nie patrzeć) tylko jasne ratują wszystko. Szafki maluj, nawet jeśli są na kilka, kilkanaście miesięcy to warto. Kuchnia naprawdę się zmieni. A co do zasłonek - w SH można trafić na cuda za naprawdę niską cenę.
      Pozdrawiam i powodzenia
      eva

      Usuń