piątek, 18 stycznia 2013

wstęp

Czy w tym szaleństwie jest metoda??
ZAŁOŻYŁAM BLOGA:)
Po głowie chodzi mi tysiąc pomysłów na minutę. W każdą napotkaną rzecz pragnę tknąć nowe życie. Jednak nie mam sprzymierzeńców. Wszyscy mówią to stare, już wysłużone, nieładne, lepiej kupić nowe, wyrzuć to, po co to zbierasz.......
A ja idę w zaparte, że będzie z tego jeszcze PEREŁKA, że wyjdzie super ekstra. Tylko... co ja jedna mogę w wielkim świecie gdy wszyscy przeciw:(
Chciałabym na blogu znaleźć pokrewne dusze. Chcę sprawdzić czy te moje pomysły to nie szaleństwo.
Szukam osób, które mnie zainspirują które poklepią po ramieniu i szepną do ucha IDŹ DO PRZODU JEST SUPER!
Jeśli nie mam racji zamilknę na wieki :)
Jeśli jednak znajdzie się podobny do mnie szaleniec niech dołącza do PEARLS!
                                                         
                                                                   Inspirujmy się!

Często odwiedzam lumpeksy, sklepy z tanimi chińskimi pierdółkami. Zaglądam też do drogich sklepów ( jak jest promocja, wyprzedasz to zdarza się, że i tam coś kupię), trochę tańszych, do sieciówek i hipermarketów. Wszędzie zaglądam "pod ladę" szukam w koszach z promocjami wygrzebuję z górnej półki czasem z samego dołu. Wszędzie tam gdzie można znaleźć coś unikatowego i w przystępnej cenie.
Chcę na moim blogu pokazać, że:
- wszędzie można kupić coś pięknego i taniego
- wszystko można przerobić tak aby na nowo zachwycało

ZAPRASZAM

1 komentarz:

  1. Ja Cię kochana wspaniale rozumiem, też wyszukuję perełek, chodzę po sklepach i buszuję :-) Najczęściej w półkach z promocją i czekam na wyprzedaże, jednak są chwile, że nie ważny dla mnie koszt, bo chcę mieć coś i już, cena idzie w odstawkę :-) To super, że dajesz rzeczom drugie życie, moim zdaniem powinno być jak najwięcej sklepów z używanymi rzeczami, bo warto wskrzeszać coś co ma potencjał, aniżeli kupować nowe chińskie produkty.Zresztą większość produktów jest nie na moją kieszeń, więc staram się robić zakupy w tanich sieciówkach i wypatruję takie perełki, jak wazoniki, świeczniki, czy słoiki.Wszystko jest dla ludzi, najważniejsze to mieć satysfakcję z zakupionego towaru i cieszyć się jego widokiem.Ja uwielbiam bibeloty i stare meble i często coś do domu znoszę.Mój śmietnik czasami jest skarbnicą takich perełek jak stolik, który czeka już rok na odnowienie, krzesło, które już jest w użytku po metamorfozie i kosz druciany na pledy i poduszki.Jestem dumna z tych skarbów :-) Życzę Ci odnajdowania samych skarbów i perełek :-)

    OdpowiedzUsuń